Hej :) dziś 23.09, a więc zaczynamy kalendarzową jesień!
Pogoda za oknem wyjątkowo piękna i
słoneczna. Nie znaczy to jednak, że w tym roku nie doświadczymy bębnienia
deszczu o parapet i szumu wiatru. W tym poście opiszę moje sposoby na
poradzenie sobie z tą jednak w większości deszczową i dość depresyjną porą
roku.
1. Ciepłe napoje
Uwielbiam owocowe herbaty o każdym smaku. Najczęściej kupuję Sagę, ponieważ mają duży wybór owych herbat, ładnie pachną i szybko się zaparzają. Grzeją nie tylko wnętrze, ale i świetnie działają jako ogrzewacz dłoni.
Uwielbiam owocowe herbaty o każdym smaku. Najczęściej kupuję Sagę, ponieważ mają duży wybór owych herbat, ładnie pachną i szybko się zaparzają. Grzeją nie tylko wnętrze, ale i świetnie działają jako ogrzewacz dłoni.
2. Koc
Pod kocem mogłabym siedzieć nawet w letnie wieczory. Jestem dość dużym zmarzluchem, więc koc to obowiązkowa rzecz w moim domu. W zasadzie to mogłabym być kocowym potworem i zabierać go wszędzie!
Pod kocem mogłabym siedzieć nawet w letnie wieczory. Jestem dość dużym zmarzluchem, więc koc to obowiązkowa rzecz w moim domu. W zasadzie to mogłabym być kocowym potworem i zabierać go wszędzie!
3. Film/książka
W zestawieniu z 1. i 2. punktem sprawdza się idealnie. Jesienią bardziej lubię filmy/książki psychologiczne. Ze smutną jesienią powinno się walczyć, ale czasem lubię sobie pozwolić na trochę gorszy humor, a filmy i książki mi to umożliwiają (tak, płaczę jak bóbr).
W zestawieniu z 1. i 2. punktem sprawdza się idealnie. Jesienią bardziej lubię filmy/książki psychologiczne. Ze smutną jesienią powinno się walczyć, ale czasem lubię sobie pozwolić na trochę gorszy humor, a filmy i książki mi to umożliwiają (tak, płaczę jak bóbr).
4. Świece
To nowa rzecz na moim must have jesienią. Świece zawsze jedynie kurzyły się gdzieś na półkach, były zapalane tylko w razie braku prądu. Od tego roku postanawiam to zmienić i już zaopatrzyłam się w pierwsze opakowanie! Świece tworzą niesamowity klimat, więc zamierzam też ten klimat wprowadzić u siebie.
To nowa rzecz na moim must have jesienią. Świece zawsze jedynie kurzyły się gdzieś na półkach, były zapalane tylko w razie braku prądu. Od tego roku postanawiam to zmienić i już zaopatrzyłam się w pierwsze opakowanie! Świece tworzą niesamowity klimat, więc zamierzam też ten klimat wprowadzić u siebie.
5. Spacery
Nie dość, że służą zdrowiu, to jeszcze są bardzo przyjemne. Deszczowa pogoda może nie jest odpowiednia na spacery, jednak jeśli pojawia się słońce (jak dziś) to aż żal nie skorzystać, żeby naładować baterie i uzupełniać witaminę D w organizmie.
Nie dość, że służą zdrowiu, to jeszcze są bardzo przyjemne. Deszczowa pogoda może nie jest odpowiednia na spacery, jednak jeśli pojawia się słońce (jak dziś) to aż żal nie skorzystać, żeby naładować baterie i uzupełniać witaminę D w organizmie.
6. Grube bluzy, swetry, skarpetki
Tego chyba
nawet nie ma co tłumaczyć. Wszystko, co sprawia, że mój nos, dłonie i stopy nie
są lodowate, jest moim przyjacielem.
Takie są moje sposoby na pokonanie jesieni. A jakie są Wasze? Lubicie jesień? Piszcie :*
grube swetry - to jest to!! :) twoimioczami.blogspot.com - nowy post wraz z KONKURSEM - zapraszam :)
OdpowiedzUsuńa ja tam lubię jesień, wcale nie trzeba chodzić w ciepłych sweterkach i jest duuużo liści
OdpowiedzUsuńzapraszam Mój blog - byAjina
Osobiście uwielbiam jesień! ♥ Trochę więcej o niej na moim blogu www.kadamowska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do komentowania :)
Ja kocham herbaty <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ! ♥ Official Patty
Książka, kocyk i od razu jesień wydaje się przyjemna :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post, pozdrawiam! :D
Mój blog - klik ^^
haha dobre sposoby
OdpowiedzUsuńhttp://magdawiglusz.blogspot.com/
Super pomysły bardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!